Czytanie Dantego albo studium przestrzeni
boski poeto,
zostawiając nam
koronkowo opisane zaświaty,
których dziś
nie umiemy nigdzie
pomieścić.
Potrafimy wprawdzie
wyobrazić sobie zwój pergaminu,
gęsie pióro i tunikę
przewieszoną przez
szezlong,
ale nie wiemy już,
jak wyglądały
Niebo, Piekło i Czyściec
oglądane z twojej Ziemi
osadzonej bezpiecznie w centrum
Wszechświata,
otulonej przez dobrego Boga
sklepieniem
niczym niebiańską
pierzyną,
gdy było wiadomo,
gdzie jest góra, dół,
dobro i zło,
gdy cały kosmos
mieścił się w kilku
opowieściach,
a wychodząc przed dom
nie można było spaść
na gwiazdy.
To wiersz o związkach między odkryciami naukowymi dotyczącymi budowy wszechświata i umiejscowienia w nim naszej Ziemi , a subiektywnym odczuwaniem przestrzeni w jej religijnym aspekcie. Wszystko to oczywiście w kontekście Boskiej Komedii . Wybaczcie mi te odautorskie ględzenia, ale doświadczenie portalowe mi podpowiada , że czasem warto...