Wariacje Goldbergowskie J. S. Bacha
że prawdziwe szczęście i piękno
nie mogą zależeć
od humoru kobiety
albo od urażonej dumy
mężczyzny.
Nie wypada,
by łzy zdradzonej miłości
albo postękiwania samotności
zamazywały
łagodny dźwięk klawesynu.
Nie godzi się
z jęku rozpaczy
układać zajmującej melodii
i zapisywać jej
na drogim papierze.
Melodia musi być wieczna,
a zapis nutowy
układać się w logiczny obraz,
tak by nadawał się
do ukojenia umysłu
hrabiego Keyserlinga.
Spazmy i pomruki
cierpiącego ciała
pojawią się,
ale dopiero
w partyturach przyszłości.
Wtedy przyjdą następcy,
pisać muzykę
dla pijących
do lustra.