*** (Byłeś jak jaskinia...)
dla...
Byłeś jak jaskinia
z wąskim wejściem
i siecią
nieskończonych korytarzy,
układających się
w ekscentryczny
labirynt.
Wiedziałeś,
że masz w sobie ciemność,
dlatego oczy twoje
spoglądały w bok,
a słowa
oblepiały kurczowo
osoby i rzeczy,
domagając się
chwili światła.
Należałeś do nocy,
czasem znajdując iskrę,
która nigdy
nie zamieniła się
w ogień,
a promienie
wschodzącego dnia
były dla ciebie
jak sidła
zastawione
przez podstępne
życie.
Nie zgadnę
o czym myślałeś
odchodząc do swojego
kawałka niebytu,
ale pisząc o tobie wiersz,
mam wrażenie,
że teraz dopiero
mogę z tobą
uczciwie pogadać.