Ludwig van Beethoven pisze ostatnie kwartety smyczkowe
powstać muzyka,
w której będzie siła?
Ależ tak Maestro!
Właśnie wyruszają dorożki,
w które z trudem wprzęgnięto
znarowione konie.
Pędzą na zbity pysk,
jakby miały roztrzaskać się
niczym skrzypce
w rękach geniusza, który
dotarł do kresu.
Tymczasem to tylko ty,
w nieświeżej pościeli,
zapisujesz papier nutowy,
ręką wilgotną od potu.
Gdy w przyszłych wiekach
oni już czekają. Przyczajeni
w lożach, salach koncertowych
i gabinetach, płatni naganiacze
zachwytu. Ale czekają też inni.
Prawie święci młodzieniaszkowie,
zdziwieni, że dane im było
dotrzeć aż do tego miejsca,
w którym skończyła się pięciolinia,
a zaczęło piekło
przemalowane na niebo,
czy może odwrotnie?
Kto by je zresztą odróżnił?
Podobno umierałeś w zgodzie
z naturą, to znaczy
nad twoją głową
rozpętała się burza.
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
nie pamiętam autora chyba się nazywał "kulig" lub "powrót z balu"
obraz jest piękny przedstawiający jakąś szlachciankę która jedzie saniami. Woźnica z dzikim wyrazem na twarzy wściekle chłoszcze konie. Te jak oszalałe rwą z kopyta. Z pod ich kopyt i płozów sań bryzga wściekle rozjeżdżany śnieg.. Na horyzońcie widać czarne chmury. A ta szlachcianka(widać że to młoda kobieta lub nawet dziewczę) melancholijnie rozmarzona (można by nawet powiedzieć rozmemłana) cała opatulona futrami leży na tylnej kanapie z nieobecną twarzą jakby ujeżdżała od kochanka od którego nie chciała ujeżdżać.
Tak jakoś mi się ten obraz przypomniał gdy czytałem ten wiersz. zwłaszcza przy tym fragmencie z narowistymi końmi
o widzisz jednak "powrót z balu"
https://muzeumslaskie.pl/pl/work/powrot-z-balu-sanna-replika-mskszm363/
Kwartety to symbole muzyki autonomicznej, abstrakcyjnej, absolutnej, oderwanej od rzeczywistości. To dzieła apokaliptyczne. Objawienie prowadzące do wybudzenia się z letargu. Dodajmy, że tworząc te dzieła Beethoven cierpiał na głuchotę. A jednak dokonał niesamowitego przejścia w przyszłość. Wyznaczył nurt, w którym powinna podążać muzyka.
Pozostawiły za sobą gruzy hedonistycznej sztuki i wyznaczyły nowy nurt na którym mieli tworzyć następcy Beethovena.
Czy na łożu boleści może
rozpętała się burza... ciekawa klamra spinająca początek i koniec. Może epoki?
Pozdrawiam
Piękny wiersz.
"Ten, który podąża za nim, nie może kroczyć dalej; musi rozpocząć od nowa, gdyż jego poprzednik zakończył tam, gdzie kończy się Sztuka"
Dobrze napisane, serducho bije.
Autor poleca
Autor na ten moment nie promuje wierszy
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności