WSPÓŁCZESNA CNOTA
I przeraziła się, siebie studiując;
Te rysy twarzy - o - jakie są ostre!
I ta sylwetka... jest jakaś wychudła!
Kości i żebra już widać gdzieniegdzie,
Żądza pieniądza już zabiła cnotę,
Człowiek patrzy z pogardą na innych,
Ciesząc się mściwie z jego kłopotów.
Oskarżam wszystkich, patrząc na nich z góry,
O nepotyzm i niechęć do innych,
O sobie myślą z bezbrzeżnym zachwytem,
Myśląc zarazem, iż inni są winni.
Warszawa, 20.06.2022