u.rojne
niechaj w nicości się zadomowią
ja pozostanę z pachnącym majem
by dać zakwitnąć wiosennym słowom
dla własnej formy z wiatrem polecę
gdzieś nad ruczajem wyśpiewać pieśni
wszak jestem majem więc z majem przecież
ten świat spróbuję od nowa prześnić
w morzu zieleni w nieba błękicie
i w pyle drogi jeśli wypadnie
że nowe troski spopielą życie
z wiosną przenigdy nie będę na dnie
.
ja się z tobą nie rozstanę
póki do drzwi nie zapuka
ta dla której życie chwalę
i pokornie rad jej słucham
by mizerią się nie karmić
mimo bólu tego świata
pośród czerni znaleźć karmin
i pod niebem jak ptak latać
więc się nie rozstaję z tobą
weno malowana duszą
lecz gdy ona stanie obok
na twój dźwięk zostanę głuchą
.
wiem że kiedyś mnie wysłuchasz
losie zapisany w gwiazdach
nie pozwolę się zagłuszyć
i niestraszną będzie jazda
w korowodzie ciemnych nocy
wśród u.rojnych krajobrazów
które spoglądając w oczy
wiecznym staną się obrazem
twoją ręką malowanym
nie zaprzeczysz chyba losie
jesteś mym obramowaniem
i istotą wszelkiej rzeczy .