hazardzistka
jak anielica co z diabłem gra
w gry niepojęte dla wszystkich świętych
grzechem znaczone czynem namiętnym
jestem rozpustna jestem niewinna
robię co czuję choć nie powinnam
tak się rozgrzeszać w odblasku piekła
by udowadniać świętość zaciekle
bo cóż ta świętość naprawdę znaczy
gdy chcesz z niej czerpać ciągle inaczej
jestem niedobra jestem zła
jak anielica co z diabłem gra
jestem w szponach biesa za skórą
próbując jaśnić twarz za ponurą
kiedy w kasynie kręci ruletą
ten co namiętną bywa podnietą
- namiętność -
kiedy mnie gonisz z biczem rozkoszy
ciało ulegle otwiera tkanki
to czuję w sobie ciągły niedosyt
roznamiętnionej czułej kochanki
jestem tak giętka jak młoda trzcina
z wiatrem rozkosznie sobą kołyszę
i w inne światy wchodzić zaczynam
roznamiętniając niegrzeszną ciszę
kiedy ci jestem listkiem figowym
córą Koryntu nie wiem kim jeszcze
ciągle cię dreszczem potrząsam nowym
roznamiętniając wkoło powietrze
wtedy nas przestrzeń wchłaniać zaczyna
aż się kontury złączają w jedno
i trudno mówić czyja to wina
roznamiętniła rozkoszy sedno