dzika róża
rozsypały się na wietrze
romska wróżka z ręki wróży
z oczu i ze snów w powietrzu
pani będzie wietrznie młoda
jak ta biała dzika róża
nieskończona jest uroda
duszy co się życiem wzrusza
ech . ty wróżko czarnooka
lepiej błękit włóż do ręki
nim się noc ze świtem spotka
zanim zdradzi treść tajemnic
które skrzętnie chowam w głowie
tam gdzie nikt ich nie odkryje
by wypuścić je spod powiek
w strony w których serce bije
wróżbą otrzymaną w słowie
romskiej czarnookiej wróżki
kiedy z wiatrem pod obłoki
mknęły płatki dzikiej róży
- sen nocy lekkiej -
anioł w skrzydłach sen unosi
w czarne niebo pod powieką
między rzęsy dmucha prochem
doznań co wpływają miękko
w dłonie z trudem dni codziennych
odnawianych jak ekstaza
tego co się wzbił pod niebo
snem złożonym na ołtarzu
anielskości wniebowziętej
w chwili kiedy sen cię morzy
z wiatru skrzydeł kradnąc piękno
by go pod poduszkę włożyć
i to pióro co się wietrznie
w atramencie magii nurza
za zamkniętym świata oknem
niekończących się podróży
.
nie zapominaj nigdy siebie
w najmniejszym geście myśli ciepłej
świat jest iluzją . ty bądź wiernym
wnętrza istnieniem niepodległym
żadnym rygorom ni perswazjom
piór z innych skrzydeł niźli twoje
bądź ponad świata anomalie
wolność to myśl zamknięta w słowie
co na języku tchem dojrzewa
niczym baobab na snów wyspie
by się rozmnażać kromką chleba
i karmić usta duszy wszystkim
co tak ulotne jak kamfora
jednak w pamięci ślad zostawia
świat jest iluzją . ty bądź ponad
więzienie trwania i brak światła
. fantasmagorie .