**Żagle**
tak szybko, nagle...
Czemuż nie zabrały mnie ze sobą
w daleki, dotąd nieznany świat?
Za chwilę zapadnie zmrok,
przysłoni obraz
i nic już nie zobaczę.
Przychodzi samotny wędrowiec
codziennie na tę samą plażę.
Siedzi godzinami na zimnym piasku,
woda zalewa mu stopy –
i czeka na nicość.
Odchodzi z gorzkimi łzami,
bo czuje, że utracił
coś bardzo ważnego –
przyjaciela, który swą nieszczerością
złamał połówkę serca.
A to straszny ból,
niepojęty
dla ludzkiego umysłu.
Czy warto wracać
w to samo miejsce,
gdzie nadzieja
już dawno utonęła,
a szum fal przywołuje tylko złudzenie,
że to, co było, już nie powróci?
Jedynie cenny czas – zmarnowany
na bezsensowne poszukiwanie śladów,
które stały się niewidzialne.
Damian Moszek.