**Strach na wróble**
ludzie go nie odwiedzają,
zapomnieli o nim.
Nie jest to typ elegancika —
może się wstydzi,
pajaca, który zamiast marynarki
słomą jest wypchany.
Już dawno stracił głos,
bo nie ma do kogo mówić.
Ptaki to jego jedyni towarzysze,
lecz czy to jego zadanie
na całe życie?
Miły strach,
nie chce już być straszny.
Gdzie się podziały
obietnice sprzed wielu lat,
gdy szczęśliwa gromadka dzieci
obiecała, że będzie
przychodzić codziennie?
Czy to były tylko puste słowa?
Czym jestem,
nikt mi nie odpowie.
Dlaczego zostałem sam?
A może mój wygląd
przeraża ludzkie spojrzenie —
już się nie liczy, co w sercu mam.
Damian Moszek.