narcystyczna potrzeba podziwu
"po drugiej stronie ciszy"
narcystyczne zachowania
w relacjach interpersonalnych
pewność siebie
błysk w oczach
słowa które brzmią jak muzyka
zachwyt którym cię obdarza
wydaje się szczery
a jednak
jest tylko lustrem
myślisz
on mówi o tobie
ale tak naprawdę mówi o sobie
przez ciebie chce zobaczyć
swoje odbicie
doskonałe
pełne podziwu
dla narcyza relacja
nie jest spotkaniem dwóch osób
to scena
na której odgrywa własny mit
potrzebuje widza
nie partnera
uwielbienia
nie bliskości
jego miłość ma kierunek
od ciebie do niego
twoje emocje są paliwem
jego samooceny
twoje słowa – aplauzem
twoje uczucia – dowodem że istnieje
gdy bijesz brawo
jest zachwycony
gdy milkniesz
stajesz się zagrożeniem
bo w ciszy
odbija się jego pustka
narcyz nie kocha ciebie
kocha to jak się przy nim czujesz
jak na niego patrzysz
jak go podziwiasz
twoje oczy to jego zwierciadło
bez niego nie widzi siebie
a ty
powoli uczysz się
że musisz być doskonała
że nie wolno ci zawieść
bo wtedy znika uśmiech
pojawi się chłód
krytyka
zawód
miłość zamienia się w teatr
gdzie grasz rolę
idealnej partnerki
aby nie zejść ze sceny
bo poza nią
jest cisza
i pustka
narcystyczna potrzeba podziwu
to głód bez końca
żadne słowo
żaden gest
nie nasyci tej próżni
gdy próbujesz kochać narcyza
kochasz maskę
a za nią
jest dziecko
które nigdy nie nauczyło się
kochać bez warunków
prawdziwe uzdrowienie
zaczyna się
gdy przestajesz karmić ten głód
gdy przestajesz być lustrem
a stajesz się sobą
bo tylko wtedy
możesz zobaczyć
że miłość
nie rodzi się z podziwu
lecz z prawdy