*** /tak cię kocham/
ze świec roztańczonych wysupłuję ciepło
topiąc sen w lustrze by nie zamknąć oczu
na oknie wiszą czarne maski nocy
wilgotne i tęskne. tak cię kocham
błądzę po ogrodzie co się perli chłodem
Księżyc śpi słodko - zwinięty płód w nowiu
a gwiezdne sito prześwituje Bogiem
samotnym bezgłośnym. tak cię kocham
ty chociaż odległy bardziej niż widnokrąg
przenikasz duszą modrzewiowe szpilki
by spojrzeć na mnie zmęczoną zamgloną
szepcząc moje imię gubisz pocałunki
rozmyślam o tobie ze starą czereśnią
stopy w zimnej trawie chcą wędrować tam
gdzie nie umieją dojść. tak cię kocham