Do Ojca
Zadaję te pytania choć i tak wiem, że nie znajdę na nie odpowiedzi
mądrzejsi ode mnie szukali ich od stuleci
i pomimo ich wielkiego trudu nie znaleźli odpowiedzi
Brakuje mi naszych wspólnych rozmów na temat religii
tej nieprawdopodobnej magii, która wytwarza się podczas wspólnego przeżywania muzyki
naszych sprzeczek i kłótni
umysłowej gimnastyki
Często wracam do tych dni, które minęły
mój umysł katuje mnie wspomnieniami
w których ty występujesz w głównej roli
strasznie to boli i nie daje ukojenia
pomimo tego nie potrafię wymazać Ciebie ze swojej pamięci
jednak mój ból niczego tutaj nie zmienia
Kiedy wychodzę z domu ciągle łudzę się, że zaraz do mnie przyjdziesz,
że wynurzysz się zza bloku.
Kiedy jestem w domu ciągle czekam, aż zadzwonisz domofonem i usłyszę twój doniosły głos.
Ciągle czekam aż zaśpiewasz mi swoją ulubioną piosenkę
Wiem, że to już nigdy nie nastąpi
Musisz na mnie jeszcze trochę poczekać
kiedy do Ciebie przyjdę to znowu zagramy
tylko, że już po tej drugiej stronie
ciekaw jestem jak tam jest
a może ty tam jesteś szczęśliwszy niż tutaj za życia na ziemi
Umarłeś i nie ma Cię i nic tego już nie zmieni.