*** /dotykam twoich ust/
dotykam twoich ust delikatnie językiem
kreśląc miękkie kontury zbudzonemu pięknu
pod szklanym żyrandolem wyraźnieje bukiet
z róż w sepii i zdziwionych przykurzonych dźwięków
wyobrażam nas sobie w starej fotografii
wierszom po kandelabrach spływają warkocze
dym z cygaretki w lufce przycięty w falbanki
sędziwy zegar bije żarem z moich spojrzeń
a ty grasz od niechcenia Gnossienne Erika Satie
biało czarnymi dłońmi po barwnych klawiszach
kryształ zakrzywia wzory kraciastej koszuli
w posrebrzanych oknach wytęskniona przyszłość
gdy mnie przez próg przeniesiesz
zdmuchniemy sól z chleba
i... kochaj mnie tak czule jakbyś był niewinny
nad ranem z mgłą wnikniemy w pejzaże bez brzegów
wierni na śmierć i życie wymyślonej chwili