*** /nieznajomy przechodniu/
nieznajomy przechodniu
uderzająco rozsądny
gdy idziesz w zwolnionym tempie
na baczność stają drzewa
i masz na co dzień poduszkę
co przytula głowę
marzenia cele bierzesz
paracetamol na ból
tak wielu klęka by przyjąć
hostię z twojego cienia
zbłąkana wśród ran kobieto
upadająca na chodnik
lub na powierzchnię Marsa
a jednak satelito na stabilnej orbicie
krążąca wokół przechodniów
w poszukiwaniu datku
na papierosa alkohol
znieczuli i znów coś wymyślisz
by dostać kawałek człowieka
przyjąć w strzaskane usta
ciało i krew na ból