Miłość czy szczęście.
Jedno bez drugiego istnieć nie może.
Wzajemnie się dopełniają.
Razem marzenia spełniają.
A to przecież jakby dwa oddzielne byty.
Łączą się jednak jak lont z dynamitem.
I w tej kombinacji, gotowe są przemieszczać.
Masy przeogromne, cząstki ze sobą mieszać.
Być jakby obok siebie,
a i jedno i drugie potrzebuje jednak ciebie,
Jako odbiorcy końcowego.
W swych planach gotowego.
By miłość pokochać.
Szczęście przyswoić.
Obie te połówki zadowolić.
Bo tylko razem głód mogą one zaspokoić,
wrażeń i uczuć tak deficytowych na co dzień,
że żeby je posiąść mógłbym wskoczyć w ogień.