Ciało i umysł
Ale wcale nie fizycznie.
Coś się kiedyś dla mnie stało.
I wykańcza mnie psychicznie.
Coś minęło w moim życiu.
To jest chyba oczywiste.
Ale też coś się zaczęło.
Rani tagże mnie fizycznie.
Obolałe wewnątrz ciało.Żyje jak by
od niechcenia.
Głos rozsądku podpowiada.
Serce jemu nie ulega.
Czy kimś jestem w twoim sercu?
Czy mnie w nim poprostu nie ma?
Prawdę mówiąc już nie pytam.
Odpowiedzi na to nie ma.
Wciąż powiększam swoje rany.
Rany trzy na sercu miałem.
Ale to są tylko blizny.
Krzywdę sobie sam zadałem.
Ku pamięci moje blizny,
Na mym sercu są widoczne.
Czasem spłynie słona łza,
lecz mi nie ma kto jej otrzec.