X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Śmierć poety

Wiersz Miesiąca 0
rymowany
2025-06-21 21:40
Jednych przepraszam za długą nieobecność, innych za to że wróciłem:)) Dziś taki wierszyk nie zmuszający do burzenia Bastylii, prawie wakacyjny. Zapraszam do poczytania:))))
Poeta raz nie umiera.
W tym temacie mam swe zdanie,
chociaż życie go uwiera
jak ciasny but, lub kaganiec.

On, chociaż to wbrew logice,
a nawet i nie naukowo,
chcąc zrobić show i różnicę
dogasa co dzień, na nowo.

Rankiem wstaje jak motylek,
w kuchni chwilkę pobuszuje,
rzuca na sprzęt dwa winyle
i w Grechutę się wsłuchuje.

Słodką nutką się zachłyśnie.
Potem skrobnie coś w papierach,
lecz starczy że księżyc błyśnie,
kładzie się i chce umierać.

Gdyż Wena mu dziś strajkuje,
dając koncept konkurencji
i przez to nie otrzymuje,
codziennej dawki atencji.

Lub, że ktoś dźgnął komentarzem
robiąc dziurę na trzy ćwierci.
Dla poety, się wyrażę,
to powód do szybkiej śmierci.

Wiersz co miał być jego chwałą,
gdzieś zagubił się w papierach.
Chociaż byłby twardą skałą,
powód jest żeby umierać.

Żona zamiast dać mu spokój
zwiedzać Egipt ma życzenie,
on umiera z łezką w oku,
gdyż się lęka o natchnienie.

Tak codziennie jest zazwyczaj,
kiedy twórczy pech doskwiera,
a obok jest miękka prycza,
kładzie się i chce umierać.

Lecz foch mija i migrena
z ostatniego czmycha szańca.
Wystarczy że wróci Wena
i poprosi znów do tańca.
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
8 razy
Treść

6
4
5
3
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
2
5
5
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


januszek
januszek
ponad pięć godzin temu
Coś w tym jest , i potwierdzę to swym przykładem

( a propos żony na ten przykład)
namówiła mnie na wyjazd do sanatorium
umierający bo zerwałem z kompem telewizją itd. i masz. wybuchła wojna - napaść na Ukrainę....

następny taki wyjazd
przezornie nie zerwałem z tv
włączam tradycyjnie jedynkę i zanik programu - przejęcie siłowe

obecnie mówię dość!! nie ma żadnego umierania- tułania się po sanatoriach

bo jeszcze znowu
(jak niezrównany Franek Dolas) nową APOKALIPSĘ wywołam.

Elżbieta
Elżbieta
ponad dwanaście godzin temu
Zabawna satyra na poetę. Lekko i dowcipnie, mam wrażenie, że jest to całkiem często wykorzystywany przepis na tworzenie wierszy, ot tak, byle by, coś było!
Pozdrawiam serdecznie, Poeto:)))⭐


Gminny Poeta
ponad dwanaście godzin temu
Jak zwykle Letnia Dziewczynko masz rację. Odrobinę żałuję że tą chałkę zamieściłem ale nie zawsze jest pierwszy Maja. Dzisiaj obiecuję że będzie coś innego i zapraszam do poczytania:))))

Krystek
Krystek
ponad dwanaście godzin temu
Wiersz z humorem opisuje
wrażliwość poety.
Ślę moc serdeczności:)


Gminny Poeta
ponad dwanaście godzin temu
Poeta czyli standardowo melancholik który przy pomocy Weny dość często sobie super radzi. Oczywiście zdarzają się i inne typy ale jak to mówią wyjątek potwierdza regułę. Pozdrawiam z uśmiechem:)))

Stukacz<sup>(*)</sup>
Stukacz(*)
dzień temu
Poeci umierają i na nowo każdego dnia się rodzą. Ciekawe co na to rodzina? :)
pozdrawiam


Gminny Poeta
ponad dwanaście godzin temu
Trudno na to pytanie odpowiedzieć. Nie ma schematu Jedni czekają kiedy się podniesie a inni wręcz przeciwnie. Dzięki za komentarz:)))

sturecki
sturecki
dzień temu
Poeta umiera co dzień – z powodu weny, i braku weny, komentarza, Egiptu ... itp, itd ale zawsze wstaje, bo przecież trzeba coś napisać. Bo śmierć poety to tylko pauza między wersami – dopóki wraca Wena, jeszcze się nie skończył.
6/5


Gminny Poeta
dzień temu
Trochę przerysowałem tego poetę doklejając mu garba z cechami melancholika ale najważniejsze że przy delikatnej pomocy Weny świetnie sobie z nimi radzi. Dzięki za komentarz:)))

Mitylene
Mitylene
dzień temu
Ten wiersz ma w sobie pewien pierwiastek humoru, choć traktuje o śmierci. Ten motyw " umierania" co chwilę, doskonale pokazuje jak szybko mogą zmienić się nastroje...od radosnego słuchania Grechuty do pesymistycznych myśli o śmierci...Wiersz bardzo ciekawy. Temat śmierci w poezji często podejmowany, a atrakcyjny chyba dlatego, że tajemniczy i nieznany...Pozdrawiam serdecznie:)


Gminny Poeta
dzień temu
Mamy lato zatem i śmierć jest w odrobinę krótszym prześcieradle. Liczę że nie zezłościłem jej aż tak bardzo że chciałaby zajrzeć na moją półę. Dziękuję Piękna za komentarz i pozdrawiam z uśmiechem:))))

Larisa
Larisa
dzień temu
Rozumiem, że wierszyk jest o poetach "wiekowych", a co z młodymi poetami?
U nich wygląda to zupełnie inaczej... nie ma Grechuty, nie ma tęsknoty do miękkiej pryczy ani rozłąki z żoną... Można rzec, że wierszyk w konwencji "smutne jest życie "wiekowego" poety. Żartobliwie i z polotem!
Taniec z Weną, dodaje wigoru. Umysł tak, jak ciało też pragnie rozrywki... poezja radością i przekleństwem zarazem... Czyżby kulą u nogi? Wszyscy to znamy w mniejszym lub szerszym zakresie, w zależności od "stażu" i wieku.
6/5.
Serdecznie pozdrawiam


Larisa
dzień temu
Wybaczam i niczego nie oczekuję.
Patrzę na Twój awatar i uważam, że dokonałeś celnego wyboru.

Gminny Poeta
dzień temu
Co mogę powiedzieć. Rozumiem Twoje uwagi ale nie sądzę bym napisał coś obraźliwego. Wszystko to natura i bez "wyrazów" Wybacz jeśli oczekiwałaś coś w stylu Wojewódzkiego to nie spełnię Twoich oczekiwań gdyż jak wesz jedynie gminnym jestem. Pozdrawiam i przepraszam raz jeszcze:)))))

Larisa
dzień temu
Też dziękuję. Obcesowy koniec komentarza... wzdrygam się na samą myśl... Twoje skojarzenie jest niesmaczne.
Pozdrawiam, ale bez uśmiechu, bo nie ma się z czego śmiać, a mój uśmiech jest zbyt piękny i nie współgra z Twoim grubiańskim poczuciem humoru. Aż przykro czytać, taką odpowiedź do komentarza. Szkoda, że przystanęłam przy Twoim wierszu... i poświęciłam swój czas.

Gminny Poeta
dzień temu
Młodość to niebezpieczna choroba która w poezji najczęściej objawia się wywodami w stylu cierpień młodego Wertera. To jak pisanie o wiośnie ulotnej i płochej, tej która chce i się boi. Dopiero jesień potrafi ukazać najpiękniejsze barwy. Dojrzałe i pachnące owoce, Nawet dym nad kartofliskiem potrafi zachwycić, A że się czasem chce umrzeć to właściwie proste oswajanie czegoś co jest nieuniknione, jak rozwolnienie gdy kwaszone ogórki popijemy maślanką. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam:)))


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności