Moja Królewno
był sobie paź
I była też królewna
Żyli wśród róż
nie znali burz
Rzecz najzupełniej pewna
Wśród wielu bajek z dawnych lat
Które czytałam Ci do snu
Zawsze się pięknie toczył świat
A rycerz stawiał czoła złu
I nikt nie wiedział jaki los
Spotka królewny z tamtych stron
Gdy posiwieje im już włos
A nowa władza weźmie tron
Był sobie król
był sobie dwór
Lecz nie ma ich od dawna
Odeszli już
tron pokrył kurz
Królewna dziś nie tamta
Królewna czasem jeszcze śni
Że ją karoca wiezie w dal
A dzielny rycerz po kres dni
Przy niej z miłością będzie stał
Przychodzi jednak szary brzask
Rzuca karocę w śmietnik snów
Dzielna królewna rusza w świat
Po co jej rycerz aż po grób
Był sobie dwór
był sobie smok
I rycerz go zwyciężał
Rycerzy brak
wierność na wspak
A smok się zmienił w węża
Strzeż się królewno nowych ról
Które podsuwa Ci zły smok
Nie chroni Cię dziś ojciec król
Rycerza wchłonął nocy mrok
Za każdym krokiem Twoim w ślad
Sycząc obietnic słodkich miód
Nienasycony pełznie gad
Pożeracz dzieci, zjadacz cnót
Więc zbroję włóż
i sama rusz
Masz w duszy dość oręża
Nie będzie świat
już życia wart
Gdy dziecię dasz dla węża