Twoje Wiersze - Noc w domku dla lalek

Noc w domku dla lalek

biały (bez rymów)

2024-12-11 09:02

Noc w domku dla zepsutych lalek
nie zawsze jest cicha

Czasem zacięty mechanizm odtwarza
bezużyteczne dawno słowa
- Csiiiii...

Lalki przełożone z wózeczków do łóżeczek
chciałyby chodzić. Roją dalekie podróże
- do sklepu, na rynek, na Mszę...

Duże dziewczynki bawią się lalkami
przebierają, karmią, poją

wychodzą
przychodzą inne

Ten sam domek
te same lalki

tylko coraz bardziej popsute.

W łóżeczkach nóżki i rączki lalek
przestają działać
Chude plecki sztywnieją
główka obraca się trudniej

Pewnego dnia Święty Mikołaj
wyśle Elfy po lalki
Zabiorą je z łóżeczek i przeniosą

z domku do Domu

A On naprawi je wreszcie

na ZAWSZE

(11.12.2024)

Po powrocie z nocnego dyżuru

autor

Czasem

przejdź do strony autora

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony

8 razy

Treść

Warsztat

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.

Komentarze

Kolor wiersza: zielony

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

jobo

2024-12-13

Myślisz że naprawi?
Oby!

Gwiazd pleja

Czasem

2024-12-13

Jestem pewna!

Gminny Poeta

2024-12-12

Pełno tu metafor, oczekiwania i nadziei. Zaciekawiłaś mnie. pozdrawiam z uśmiechem:))))

Czasem

2024-12-12

Cieszę się :)

Izka1^(*)

2024-12-12

Wiersz-metafora do pomyślenia. Pozdrawiam w zadumie

Czasem

2024-12-12

Bardzo dziękuję za tę zadumę. Także pozdrawiam

Moona@

2024-12-11

Zaskakująca narracja!
Bardzo mi się podoba metaforyka!
Pozdrawiam.

Czasem

2024-12-11

Bardzo dziękuję! Cieszę się :)

rzabaprzezrz

2024-12-11

OMG! Porażające w swej wymowie. Niestety niekiedy tak bywa, że jedni ludzie traktują innych jak przedmioty, szczególnie w domach opieki, zolach itp. Pozdrawiam serdecznie i miło, że jesteś 🌞

Czasem

2024-12-14

:))))))))))) Pozdrawiam "koleżankę po fachu"

rzabaprzezrz

2024-12-13

Ok, teraz rozumiem:) Też pracowałam i w domu opieki i w ZOL-u, stąd mój wpis, bo różne mam wspomnienia...Uściski i dużo cierpliwości, zrozumienia i czułości dla podopiecznych:)<3

Czasem

2024-12-11

Cześć Rzabko, ja właśnie pracuję w takim Domu Opieki. Tekst przyszedł mi do głowy po nocnym dyżurze. Kiedy mówiłam "lalki" nie miałam na myśli nic złego. Myślałam o tych "naszych zapsutych lalkach" z czułością, z wiedzą, że i ja się popsuję z czasem, choć może tam nie trafię.