ILUZJA WOLNEJ WOLI
Bóg dał mi wolę jak mapę bez dróg
granice są tam, gdzie stawiam stopę
niebo ma dziury, przez które prześwituje
coś, czego nie umiem nazwać
ruch zależy ode mnie, lecz wiatr
wieje zawsze w tę samą stronę
powtarzam błędy jak słowa modlitwy
choć nikt ich nie błogosławił
mogę iść, ale dokąd?
każda ścieżka jest tą samą ścieżką
każda decyzja ma obce imię
każde jutro już było
ręce mam wolne, lecz nic nie chwytam
czas przecieka jak woda przez sito
wszechświat milczy na pytania
których nie nauczyłem się zadawać
los jest niby moją własnością
ale nie wiem, kto płaci za czynsz
jeśli steruję swoim życiem
czemu fale niosą mnie, gdzie chcą?
mogłeś mnie przeznaczyć i odebrać rozum
wtedy wszystko byłoby jasne
nie musiałbym wyznawać grzechów
bo byłyby twoimi kaprysami