Czas myszy
myszy nadchodzi czas
Czasami je usłyszy
kto nocą nie śpi z nas
Raz
raz, dwa trzy
Raz, dwa w przód
i w tył
szuraniem nóg
Szybciutko na pazurkach
i cicho
cicho znów
Gdy minie czas bocianów
jaskółek oraz os
oknami czas pająków
podejdzie pod sam nos
Raz
raz, dwa, trzy
Raz, dwa w przód
i w tył
po osiem nóg
Czterdzieści osiem wejdzie
cichutko
przez twój próg
Jeszcze nie dzisiaj chyba
gdy czas porannych ros
Lecz już go z łąki wieszczy
żurawia tęskny głos
Raz
raz, dwa, trzy
w górę w dół
Ten krzyk
który by mógł
Stalową igłą przeszyć
zdrętwiały
ludzki mózg