zamiast wiersza
ni listu miłosnego nie poślę
może wreszcie będę rozsądniejsza
i na życie popatrzę mniej wzniośle
słów nigdy więcej rymem nie splotę
romantycznych nie użyję czarów
mgiełką poezji cię nie otulę
bo tobie nie trzeba takich darów
za to będę cię kochać zwyczajnie
bez tych fajerwerków uczuciowych
które choć płoną to szybko gasną
lecz w zwykłych prostych uczciwych słowach
wiersz jak dym we włosach zaplątany
mami gdy frazy gładkie podtyka
i wtedy tak do końca nie wiemy
prawda czy licentia poetica