Kobiece
Zobacz. Sukienka nowa dla ciebie
smutna oparcie fotela objęła.
Cierpliwie czeka na moje ciało,
by wypełniło ją jakimś życiem.
Ty chyba taką mnie kochasz najbardziej.
Wyczekującą na przyjście pana.
Lubisz mnie taką, kiedy na twoich
kolanach się zwijam w ciepły kłębuszek
uśpionych nerwów. Przyznać się muszę,
że kiedy taką mnie kochasz najbardziej,
ja nie potrafiąc nie kochać Ciebie
sama zaczynam ciało nakłuwać
igiełeczkami własnej niechęci…
(wiem, są mężczyźni, których to kręci,
i że mnie taką kochasz najbardziej).
Zatem udaję, że przecież inaczej
żyć nie potrafię. Jestem posłuszna
nie tylko tobie, lecz pewnej sile,
która wypełnia mą konsystencję
cząstką pokory, kompletnie
dziecinnej. Wobec osoby, co tylko
taką potrafi mnie kochać najbardziej,
jakbym nie była z kości i mięśni,
jakby mych żył krew nie lubiła,
jakbym nie żyła tak bardzo jak żyjesz
Ty.
I choć cię nie ma tutaj ponownie,
chociaż samotność mi szyję całuje,
choć bezruch nocy do łóżka się wkrada,
a ciało posłusznie pozwala, aby
smutek wykradł mi uśmiech z kącików
ust, drogi panie, jak w słabym żarcie,
wiem, że chcesz tego, mój ty chłopczyku,
bo taką mnie właśnie kochasz najbardziej.