Syrop
i patrzę w dal.
Otwieram szafkę
Leczę się sam.
2.Wchodzą dzieciaki
I widzą mnie.
Nie patrzcie dzieci na swego ojca
Kiedy sam leczy się.
3. Idźcie do siebie.
Ja tu posiedzę.
Późno powoli.
Idźcie już spać.
4.To tylko leki.
Syropek taki.
Taki syropek.
Lekarstwo dla taty.
5.Dawka jest różna.
od 30 do 100.
Po parę razy.
By nic nie czuć.
6.Dzieciaki poszły.
Przyszedł mój pies.
Merda ogonem.
I patrzy na mnie.
7.I czemu psie patrzysz.
Z politowaniem.
Nie mam już siły.
Zupełnie na nic.
8.Spytałbyś od kiedy
Zacząłem się leczyć.
Ja nie znam daty.
Nie myślę czemu.
9.Może dlatego że jest nowa noc.
Może dlatego że księżyc świeci.
Może dlatego że coś mnie boli.
Może dlatego że czuję się źle.
10.No a ty dalej merdasz ogonem.
I dalej patrzysz swymi oczami.
Chcesz wskoczyć teraz na moje kolana.
Chciałbyś się ze mną pobawić.
11.Widzisz mój drogi
Czasem tak jest.
Że czasem trzeba.
Poleczyć się.
12.Może to tylko teraz jest tak.
Może dlatego że boję się dnia.
Może dlatego że boję się wstać.
Może dlatego że z życiem nie radzę sobie sam.
13.Pamiętać trzeba.
Żeby w tym życiu.
Zawsze być zdrowym.
Żyć bez syropu.
14.I to ja chciałbym ci psie powiedzieć.
Kiedy teraz do mnie przymilasz się.
U mnie za późno teraz już jest.
Gdy życie boli mam teraz lek…