Tort Sachera
Wiedeń ma żona bardzo ceni.
Patrząc na zdjęcia słodko wzdycha.
Spacer za rączkę wśród zieleni
i smaczny obiad u Ulricha.
Zbliża się pędem Kobiet Święto ,
więc razem sprawnie i bez ściemy,
choćby z zazdrości mnie przeklęto,
znów się nad Dunaj wybierzemy.
Najpierw jest smaczny obiad w planie.
Sznycel w warzywach, oraz wino.
I co że drogie niesłychanie,
dziś bawię się ze swą dziewczyną.
Potem na deser tort Sachera
gdzieś w urokliwej małej salce.
Ze ściany cesarz wciąż spoziera,
a my tańczymy Straussa walce.
Następnie spacer romantyczny
w siebie wtuleni, wszak tak lubię.
Nastrój ogólnie idylliczny
choć w dal idziemy na You Tubie.
Żona szczęśliwa ja tym bardziej,
ekologicznie w własnym domu
mając podróży trud we wzgardzie.
Lecz nie mówcie o tym nikomu.
Za tydzień będzie dzień faceta
i już mnie skręca przyznam szczerze
niepewność, a przy tym podnieta,
gdzie wtedy żona mnie zabierze?