KWADRAT KOŁO TRÓJKĄTA
kwadrat chciał być kołem
ale nie umiał się kręcić
zbyt poważny w swoich kątach
koło zazdrościło trójkątowi
ostrości charakteru
i tego, że zawsze wie
gdzie ma wierzchołek
trójkąt patrzył na kwadrat
jak na kuzyna po kursie buchalterii:
niby porządny, ale bez polotu
w swoich równych bokach
spotkali się więc w moim wierszu
żeby ustalić, kto z nich
najbardziej nadaje się
do bycia obrazem świata
kwadrat mówi: „ja, bo mam stabilność!”
koło mówi: „ja, bo mam ruch!”
trójkąt mówi: „ja, bo mam punkt widzenia!”
na to wersy westchnęły:
„proszę o rozwagę –
każdy z was jest tylko kreską
dopóki ktoś nie nada wam sensu”
kształt nie decyduje o człowieku –
to człowiek decyduje, w co się wygina
nawet w kwadratowej ubikacji
z kołem i trójkątem na drzwiach
