Czerń dnia.
Zarówno blaski jak i cienie w życiu moim
radosne, namiętne lecz i takie pełne trwogi.
Co raz przeżywam euforię lub też kaźń doznaną
dusza karmiona niepewnością... słowa twe raną.
Maluję tęsknotą barwny świat gdzie rusałką Ty
chwilą wytchnienia mej duszy te obrazy i sny.
Ku wieczności podążam... każda doń z moich dróg
chwilami wytchnienia dla duszy istnienie mych snów.
Kiedyś weń pozostanę... nie zbudzi mnie złoty blask
chwilami trwogi los odmierza mego życia czas.
Nicości otchłanie opodal tuż, tuż… starczy krok
by myśli dać spoczynek...zapomnieć, odejść w mrok.
21-06-2025 r. Rubin.