Gniew polityki.
Wciąż agresją pała, absurdem jej tchnienie,
elektorat Muska wręcz płonie w gniewie.
Toż jawnie już lewica krwi się domaga,
nawołują lecz próżno, choć jest ich plaga.
Hejtu już tomy całe na PiS wylane,
już że bez godności a poparcie marne.
To władza pieniądza tudzież władzy żądza,
godność człowieczą i moralność pogrąża.
Bodaj i górami złota kto mnie mamił,
niepodobna abym honor swój zniesławił.
Godność mi cenniejsza niźli jaka władza,
od niej niektórym w głowie się przewraca.
Prezydentowi wskazywać gałąź i sznur,
czyś poczytalny jest ? naćpany czy też gbur?
Już że jest ofiar kilka słownej agresji,
by idiotów podpuszczać ? czy to was kręci.
Ty słowa poety zmieniasz w czyn mierny,
a to wszak Noblista i człek myślą wielki.
Czy godzi się aby znieważać poetę,
w złej intencji cytować i w gniewie.
Przy takim być zerem to i nazbyt wiele,
każdy jeden głupek godniejszy od ciebie.
Nie jego wina że stworzony ułomnym,
choć jest bezrozumnym lecz dla świata godnym.
Jak długo jeszcze chamstwo tudzież zepsucie,
ranić godnych będzie przez hejtem zaszczucie.
Czy nie ma nań kary za Ojczyzny zdrady,
jak długo onych chronić będą układy ?
Temida ślepą ongiś adwokat prawił,
nie wspomniał jednak że i wagę szlak trafił.
Niech by tak człowiek zwykły prawu uchybił,
próżno by się tedy na obronę silił.
Co wolno wojewodzie... wspomnę przysłowie,
wybaczcie złość i gniew oszroniałej głowie.
Oddanie dla Ojczyzny to we mnie wzbiera,
już na słowa onych bierze mnie cholera.
Jam zwyczajny szary człowiek lecz patriota,
wolność mi radością nie łacnym ja złota.
Krew się we mnie burzy, konam w udręce,
kiedy zdrajca przed prawem czyste ma ręce.
21-12-2021 r. Rubin.