List do AI w sprawie poezji
pragnę ci donieść,
że wiersz, choćby doskonały,
którego nie stworzył
żywy człowiek,
jest dla mnie niczym piwo
bez goryczki
albo Missisipi bez parostatków,
a precyzyjny układ słów
nie wystarczy,
bym mógł ci zaufać,
bo po jego drugiej stronie,
zamiast twarzy,
chociażby wrednej,
jest ciąg martwych procesorów,
więc jeśli kiedyś będziesz
w sąsiedztwie,
pamiętaj, że moje serce
jest dla ciebie zamknięte,
jak Sezam,
do którego nawet ty
nie odkryjesz
hasła,
a co do twoich wierszy,
to proponuję,
byś je sobie wsadziła
w wirtualną
dupę.