Na portalu jest jak w raju
wszyscy o tym chyba wiemy,
tutaj wiersze swe piszemy,
tutaj też krytykujemy.
Gdzie tak szybki odbiór wiersza
znajdziesz wieszczu gdzieś w realu?
Takie cuda są możliwe
tylko u nas, na portalu.
Gdybyś książkę swą chciał wydać
i doczekać się reakcji,
komentarze byś otrzymał
w domu starców przy kolacji.
Tutaj ledwie wiersz zamieścisz
i pół chwili ci nie minie,
już krytycy się zjawiają,
by się pławić w twej głębinie.
Więc na portal nie narzekaj
tylko zabierz się za wiersze
i poczytaj trochę innych,
aby mieć spojrzenie szersze.
Rok się kończy, więc refleksja
znowu nas ogarnie szczera.
Naoliwmy nasze weny,
niech lenistwo nas nie zżera.
Hej, poeci, szable w górę
i poetki, was też wołam,
niech zatrzeszczą klawiatury
wtedy też i ja podołam.
Wciąż przed nami rzeczywistość
dla poezji niezdobyta,
zabierając się do dzieła,
ostro ruszmy więc z kopyta.
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Pozdrawiam serdecznie
Bom wielce zmęczony
Zajrzę do Kornela
Bom zaciekawiony
Co u niego słychać
Jak tam jego świerszcze
Czy on jeszcze nadal
pisze jakieś wiersze
Wchodzę i otwieram
A tam do boju wezwanie
Łapię się za głowę
Co tutaj jest grane
Czytam z wypiekami
Zagłebiam się w tekście
A tu Kornel pisze o portalu zaletach
O tym że na "komcie" długo się nie czeka
Że to łatwe wygodne i proste
I że też samemu można pisać "komcie"
Że czytanie wiersz pomaga w pisani
Poczym wzywa wszystkich by
Się wnet spełniał w tym wielkim zadaniu
Ach Kornelu drogi gdybym ja cię nie znał
Pomyślałbym zaraz że z Tobą coś nie tak
Lecz wiem że ty lubisz zagtzewać do boju
Dziękuję Ci za to że czynisz to nadal
W pocie trudzie i znoju
Dobrego popołudnia, Kornelu:) B.G.
niżby Ciebie wena już więcej nie chciała.
Powróci do Ciebie, nim się ranek zbudzi,
wie ona najlepiej, kogo wybrać z ludzi
na swoje narzędzie, byś była jej głosem,
aby Cię obdarzyć poezji potokiem.
Więc jej tylko okaż troszkę cierpliwości,
bo ona już rankiem u Ciebie zagości.
ach biada mi biada,
wena za kominem,
nic nie podpowiada.
Prosiłam, błagałam,
na nic owe znoje
wena zamknęła
swoich drzwi podwoje.
Prześpię się niewiele,
może do mnie wróci
albo nie daj Boże
na amen porzuci...
by ruszyć do boju,
chociaż czasem wiersze
to kawał jest znoju.
Zwłaszcza , gdy nie idzie
myśli swej wyrazić
albo nie to słowo
zdarzy mi się wstawić.
Dokonując wszakże
małej reasumpcji,
mam zamiar przystąpić
do weny konsumpcji.
szabla mnie już parzy,
z obnażoną szablą
nawet mi do twarzy.
Autor poleca
Autor na ten moment nie promuje wierszy
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności