Przed burzą
Niebo ciężkie i szare zawisło nad nami
Zasnute burzowemi, czarnemi chmurami.
Drzewa je podpierają swemi gałęziami.
Wiatr ucichł i nastała już cisza złowroga.
Zamilkły także ptaki. Trwa skupiona trwoga.
Bezruch. Tylko osiki trwożnie drżą przy drogach.
Martwy spokój niechybnie nawałnicę wróży.
Nie ma wiatru, a jednak droga wciąż się kurzy.
Z dala słychać pomruki nadchodzącej burzy.
Gdy życie tak na chwilę w bezruchu stanęło
Niepotrzebne są żadne prognozy meteo...
Niech w końcu przyjdzie burza! Niechby już lunęło!
.