Pies poliglota
Pies, który wiele języków znał
Kiedyś zaszczekał. Ot tak: hau-hau.
Zaraz pan przyszedł, przyjrzał się psu.
"O co też może chodzić dziś mu?"
Pan nie rozumie najprostszych spraw,
Więc pies po grecku zaczął: ghav-ghav.
Lecz zastawiał nadal pan się,
Czego od niego to bydle chce.
"Pan nie rozumie. Cóż robić mam?
A po rumuńsku może? ham-ham?"
Wciąż nie pojmuje szczekania pan,
Pies po japońsku zatem: wan-wan...
Nie będę dalej ciągnął tych strof.
Pies po islandzku szczekał voff-voff
I po litewsku także au-au,
I po bułgarsku nawet: bau-bau...
Jednak pan ciągle nie wiedział, że
Pies wyjść na spacer po prostu chce.
.