zataczam się pijany 2021.11.16
pomiędzy nićmi plecionymi
jak pająk
w locie w dół
naprędce
do niczego wyrażonego
by nie uronić centymetra niezbędnego
do złapania nieświadomej niczego ofiary
balansuję pomiędzy
dziewiczą świadomością teraźniejszości
i nieskalaną wiarą w przyszłość
może z naciskiem na wczoraj
niedokonane
jutro które nie przyszło
dzisiaj nie nastało
żongluję słowami
jak w cyrku życia mały klaun na arenie żałosnej
z kolorowym nosem
udaję cokolwiek tam i tu
grunt
że wierzą i śmieją się wszyscy
nie widząc ukrytego smutku i poniżenia
bo nie po to kupili bilety
by mieć moralnego kaca
karuzela żałosna kręci się dalej
zataczając kręgi radosne
dusze połykając w locie do nikąd
jak odkurzacz do worka bez dna
potem tylko śmietnik
ale
lepiej być na górze śmieci
więcej widać słońca
nim przyjedzie wielki zielony potwór
śmieciarka z eko opcjami
oczyszczająca miasto z odpadów komunalnych
ale
tak łatwo nie poddam się
będę walczył
o wczoraj
by nie umarło jutro
i nastało dzisiaj
/pitu-pitu 2021/