Duży Książę
Ale nie pilnowany, zgasł jej płomień
Bo czy pomyślałeś kiedyś, wychodząc nad ranem
Wołany przez kumpli, ubrany przez mamę
Że to ostatni raz, kiedy bawisz się w pisaku
Ostatni raz, kiedy stajesz na boisku
I w tej jednej chwili, gwiazdy zamilkły
Rudy lis, zapomniał twojej twarzy
Byłeś przecież tylko przechodniem
Na życia nierównej planszy
Jak powiew wiatru zimny, dreszcze niosący
Z bezkresnej tafli pustyni, nadzieję gaszący
Nic nie oswoiłeś, nic cię nie trzyma
Bo nie chciałeś łez, ni wspólnego życia
Dla ciebie nic nie pachnie
Dla ciebie, nic nie ma smaku
Płacz Małego Księcia
nie jest już twoim płaczem
Jego głos zniknął w codziennym gwarze
Zamknąwszy serce, gdy oczy otwarłeś
Zgubiłeś klucz, do wszystkiego co miałeś
Wspomnij chłopca małego, na wielkiej pustyni
Niosącego w rękach, obrazek baranka
Mówił o studni pod piaskiem, której ty nie widziałeś
Opowiadał o gwiazdach, kometach i kwiatach
I szukaj, póki pamiętasz, że miałeś szukać
Lampy która zgasła i klucza
Bo gdy zapomnisz, sam zostaniesz
Ziarenkiem piasku, na pustyni szarej
Bezimiennym dorosłym
Stało się
Dojrzałeś
"Ludzie nie mają już czasu, żeby cokolwiek poznawać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma sklepów, w których można by kupić przyjaciół, więc ludzie nie mają przyjaciół." ~ Mały Książę
