Złoto i popioły
Jakim, że to zatracaniem się teraz imasz?
Gdy wkoło wir sprawunków nieprzerwany.
Ty z tą gorącą głową
wszystkiego się tak kurczowo trzymasz,
że sam rozpadasz się swoim
ogniem wciąż spalany.
Gdy tylko wszechświat śpiewnie zakręcony
znowu jutrzenką ubieli dzień nowy.
A Ty już wtedy jesteś zarobiony
i rzucić niczego nie chcesz.
Bo trafi w rozpadu okowy.
I już, byś odpocząć chciał.
Rzucić wszystko w diabły.
Im dłużej gonisz,
tym mniej Ciebie samego.
Lecz w środku budzi się
ten przymus nagły.
Że będziesz nikim, jak
nie osiągniesz niczego.
Więc biegniesz nadal,
gonisz resztką sił.
Wypalasz siebie do cna, do imentu!
Zatracasz wszystko przez ten bieg szalony
i nie wiesz, czy na mecie
nie stanie Ciebie, choć fragmentu...
Czy padniesz tam do cna wypalony ?
By w proch się zmienić w jednej cudnej chwili.
Czy może zalśnisz blaskiem nieskończonym
jak sztaba złota po tym, gdy
wyzbędzie się złych zanieczyszczeń.
W żarze niczym nie zgaszonym.
postanowiłem usunąć ostatnią zwrotkę
zamieszczam ją poniżej dla potomnych:
"Czy wielki wyścig szczurów
uszlachetnia?
Czy raczej wypal?
Tego nie wiesz, ale biegniesz.
Bo słodki zapach sera
powoduje, że bardzo chcesz..."
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Pozdrawiam
was poeci i pisarze,
kto najlepszy jest w te klocki,
na portalu się okaże.
Więc do startu stańcie w bloki,
młodzi oraz rutyniarze,
kto napisze wiersz najlepszy
zbierze wszystkie apanaże.
Ja mam swego faworyta,
kto to jest, tego nie zdradzę,
właśnie wyrusza z kopyta,
trzeba by mu przyznać gażę.
Wyścig szczurów rozpocznijmy,
niech nam laur z dala przyświeca,
do roboty się wprzęgnijmy,
by się nie zrobiła heca.
Jeśli takie twe lekarstwo
Szklankom wiadrem w każdej mierze
Swoje smutki zwalcza dziarsko
Możesz szaleć w komentarzu
Wszystko, byś nie stracił głowy
Gdy krewetki nie pomogły
I rum też już uciekł z głowy
i że celu nie trafiłem,
to dlatego, że miast whisky
dzisiaj rumu się napiłem.
Czasem smuta mnie dopada
że krewetki nie pomogą,
gdybym rumu w domu nie miał
nie powłóczyłbym Ci nogą.
Potem wiersz Twój przeczytałem,
widzę , że poważna sprawa,
lecz żem wcześniej smutki leczył,
zamarzyła się zabawa.
Wybacz chłopie więc te zbytki,
zresztą rum mi wyparował,
już spokojnie będę siedzieć,
jednak obym nie zwariował.
Ty mnie zawsze roz..lisz
gdy obrócę się na chwile
zaraz coś tam wnet nabroisz
To rakietą w kosmos lecisz
to przysmażasz se krewetki
a w tle oczywiście leci
blues, jazz i inne słodkie dźwięki
teraz jesteś na wyścigach
i na konie stawiasz śmiało
to co prawda nie są konie
le c i tak Ci to nie przeszkadzało
Ja tu o poważnych sprawach
życiu bólu i udręce
i na chwilę stąd odszedłem
a ty już zacierasz ręce
Masz Ty szczęście że Cię lubię
i że wiersze piszesz przednie
z drugiej strony jak tak patrzeć
"komcio" wyszedł Tobie przedni
zobaczymy kto się złapie
na twój haczyk co ma grację
ja nagrodę zafunduję
za najlepsze słowne akrobacje
będzie to:
cała moja nagroda jaką wygrałem u pianisty w jego zagadkach
to jest 200 dolarów i 200 pesos i statuetka(tylko jej jeszcze nie wygrałem ale na pewno mi się uda)
I tu dochodzimy do sedna sprawy ponieważ istnieją ludzie którzy potrafią porywać się na wielkie sprawy gnać bez opamiętania byle dalej bo trzeba zbudować coś takiego wielkiego że się "w pale nie mieści", Albo zdobyć ten nigdy niezdobyty szczyt, albo jeszcze coś takiego że "klękajcie narody".
A z drugiej strony tak na prawdę chodzi im o to że nie umieją po prostu żyć cieszyć się tym wszystkim są jak ci Chińczycy, takie "korpoludki" próbujące coś osiągnąć a życie w tym czasie przecieka im przez palce i nie cieszą się tym co już osiągnęli.
Nie chcę mówić że realizacja celów jest be a słodkie lenistwo cacy, chodzi mi o znalezienie tego złotego środka.
A przynajmniej nie zatracanie się w tym bezpamiętnym owczym pędzie do realizacji projektu metodą "po trupach do celu"
dziękuję za wypowiedź natchnęła mnie :)
Czwarty wers od dołu - brakuje "a" w słowie "wypala".
Krytyk z Ciebie wysmienity
bo do wizji mi nie pasowala
Więc ją wcisłem wprost w przypisy
Ja wysilam swoją głowę,
A tyś zwrotkę mi wywalił,
Tę, co wartość ma kluczową.
Pozdrawiam i błędy poprawię dziękuję za wypatrzenie
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności