Majowych myśli kołysanie
gdy po widnokręgu
słońce krąży,
a każda chmura
wiatrem niesiona
do nieznanego celu dąży.
Szum liści
drzewa kołysze,
a delikatny wiatr
policzki smaga.
Dusza rozpływa się,
w tą majową przyrody ciszę,
a ciało z zimnem się zmaga.
Mglistość dnia
unosząca duszę,
a każde słowo
pierwotnej wartości dotyka
i podpowiada
to co wiedzieć powinienem,
lecz czego wiedzieć
w istocie rzeczy nie muszę.
Ona szybko znika,
gdy zwątpieniem tę chwilę
w sobie zagłuszę.