Wystarczy samodzielnie myśleć
potem znajdę wszelaką marność, co mknie nadto z odwagą
ja dla marnych będę marny, bo nie żyję tak jak oni - wciąż w kłamstwie z sobą
wpada w nawyk we mnie prawdy oręż, by mieć jak na dłoni to zacne grono
Przez to, że człowiek jako plotkarz, mi kiedyś wyrządził krzywdę
wiem co mnie może za to spotkać, gdy niegdyś było mi z tym źle
ale zwyczajnie odcinam się od ludzi grubą kreską
nawet gdy mam chęć podbicia, wewnątrz studzi mnóstwo tęsknot
Jedna z nich, to dostrzec jeszcze w człowieku człowieka
lecz zanim coś powie - niech chce w głowie mój potencjał
po prostu zobaczyć, patrząc mi głęboko w oczy ot tak
co w środku obnażyć - na dłoni mieć to, co stworzy głowa
Zaczynam żywot milszy, choć już znam losu koleje
a i tak tylko bliskich dopuszczam znowu do siebie
mówię o rodzinie i bardzo wąskim gronie przyjaciół
wśród niej odnowić się i na mą korzyść odmienić nastrój
Jest mi wśród innych źle z jednego tak prostego powodu w skrócie
przed ich usilnym bezeceństwom bardzo ciężko po prostu uciec
to nie są oni, tylko stek ich sprawczych napomknięć w swej tyrze;
Co jest wolności symptomem? - Wystarczy samodzielnie myśleć