Żadnych ciastek /9/
Żadnych ciastek ...
Co robić, gdy życie rozsypuje się na kawałki jak karafka, z której uleciała kamfora. Znika wszystko. Nie pamiętamy, co było godzinę wcześniej. To tak zwany “recentywizm” - znikająca przeszłość. Polega na tym, że liczy się stałe aktualizowanie wszystkiego: newsów, promocji, rabatów. Żyjemy “tu i teraz”. Ale nie jest to dobra uważność. Raczej uwięzienie. W tym, co widzimy dookoła. Nie potrafimy przypomnieć sobie przeszłości, bo stale nasze umysły są zapełniane aktualnymi bodźcami. I ciągle coś nowego. Nic nie jest stabilne. To “płynna”, późna nowoczesność. Odrzuciliśmy wszystko, co antyczne. Ze starożytności wiemy tylko o Jezusie. Jedynej osoby, w której życie wieczne wierzymy. Nie mówimy wszak o tym, że “Platon żyje”, albo, że “Sokrates jest nieśmiertelny”. A przecież w jakimś stopniu są. I sto miliardów ludzi, jacy dotąd urodzili się, cierpieli, kochali i zmarli. Znikająca przeszłość. Co znaczy, że problem nie tkwi na zewnątrz. On jest w nas. Wszystkie problemy muszą mieć swój wspólny mianownik. Można by je sprowadzić do jednego. Tylko, że nikt nie wie, co nim mogłoby być. Jung twierdzi, że ludzkość ma tylko dwa problemy: religijny i seksualny. Sądzić można, że da się je połączyć. Co łączy religię z seksem? Wydaje się, że miłość. Lepsza miłość bez seksu niż na odwrót. Prawdziwa religia zaś to “religia serca”, jak mówili w II poł. XVIII wieku tak zwani “sentymentaliści”. Rousseau twierdził, że człowiek sam się wychowuje, że nie trzeba dzieci wychowywać, nie tłumić ich natury, ich wrodzonych talentów. Pascal mawiał, że lepiej żyć, jakby Bóg istniał niż nie, bo jeśli istnieje to czeka nas nagroda, a jeśli nie - nic i tak nie tracimy, bo umarłszy i tak będzie tak, jakbyśmy nigdy nie żyli. Freud nazywał to powrotem do stanu nieorganicznego. Jestem już po drugiej stronie niewiary. W 2006 diagnoza: początki zwyrodnienia naczyń krwionośnych obuocznie. Konieczne leczenie. Zlekceważyłem. Brak czasu. Doktorat na głowie. I brak pracy. Po pięciu latach błyski w lewym oku. Dźwigałem mając krótkowzroczność. Praca w cateringu. Nieraz po 12 godzin. Ciężkie bemary, szafy i “trumny” z jedzeniem dla pacjentów szpitala uniwersyteckiego. 30 kwietnia, sobota. W południe taksówką na Fiołkową 6. Do dziś pamiętam adres. Badanie z atropiną. Diagnoza ta sama, tylko stadium zaawansowane. Natychmiast skierowanie na 2 maja w poniedziałek na oddział przy Kopernika. Tam pracowała babcia. Asystentka na okulistyce. Opowiadała o ciężkich przypadkach. Też pracowała tam mistyczka, Rozalia. Nazajutrz był 1 maja 2011 roku. Człowieka w bieli wynoszono do siódmego nieba. Krótka modlitwa. Bez nadziei, bez wiary. Bez spowiedzi i komunii. Rano 2 maja taksówką rano na oddział. Wpuścili bez kolejki, bo skierowanie pilne. Badanie. Lekarz milczał chwilę, potem oparł głowę na ramieniu i pół minuty siedział w takiej postawie. Zapanowała absolutna cisza. Zacząłem coś przeczuwać. Przypomniałem sobie, że w sobotę wieczorem był koncert. Śpiewałem tenorem. I w trakcie koncertu poczułem jakby delikatny ucisk na oczach. Jakby ktoś dotykał oczu. Przeczucie mnie nie myliło. Lekarz zawołał koleżankę. Chwilę później już wiedziałem: “Panie doktorze, ja tu też nic nie widzę…” Wszyscy w trójkę w szoku. Staliśmy i patrzyliśmy na siebie. Z radości nie wierzyłem. Ale badanie to badanie. Tu nie ma miejsca na pomyłkę. Co rok badanie. Do dziś nie ma śladu zwyrodnienia. Ani błysków, które oznaczają odklejanie siatkówki. Głównie, gdy się dźwiga zbyt duże ciężary, pali papierosy i nosi soczewki kontaktowe bez zdejmowania ich na noc. Wychodziłem stamtąd w kompletnym szoku. Poszedłem do jezuitów. Tam w bocznej kaplicy jest wieczysta adoracja. Jest taka chwila, dwie, gdy się dotyka wieczności. Wtedy tak się właśnie stało…
***
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Serdecznie pozdrawiam :)⭐
Przesyłam moc radości i zdrowia - Bezka:) 5/6
Pozdrawiam serdecznie i czekam na cdn. :)
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności