Ta dusza
Za każdym razem inaczej.
Wróciłem do niego myślami na moim wzgórzu.
Chciałem popatrzeć na gwiazdy.
Spojrzeć jak kiedyś na panoramę osiedla.
Wiedziałem, że o czymkolwiek pomyślę,
odtworzę kolejnego dnia.
Siła pamięci.
Ten wiersz jest dla mnie czymś więcej.
Widzę duszę która rezonuje na piękno świata.
Więc z nim współgra.
Duszę wrażliwą na dotyk...
zapach...
dźwięk...
ciepło... chłód...
Powiesz, "to zwykłe słowa".
To drogowskazy...
całe bogactwo jest w strofach.
To piękna dusza, świadoma
i nie ma ceny.
Dlaczego "mężczyzna" zadaje Jej ból,
krzywdzi,
zamiast tulić, chronić...
Jest ślepy? Czy naprawdę musi czytać,
próbować czytać wiersze?
Dusza zdradzi się na tysiąc sposobów,
chwila nieuwagi, impuls
i z ust popłynie poetycka proza.
Ona potrafi myśleć wierszem.
Chwila spędzona razem przy obrazie filmu,
łza w kąciku oka, skryta... nie ukryje się.
Uścisk dłoni na "scenie", odruchowy, mimowolny.
Oglądaj film świadomie...
Ulubiona książka na półce,
z pozaginanymi końcami kartek.
(DLACZEGO, Dlaczego, dlaczego...?)
I na koniec,
nie potrafię sobie wyobrazić
bogactwa duszy gdy zapłonie.
Rozpromieni całe ciało.
Gdy kogoś pokocha...
komentarzem do wiersza Katriny pt. "Tam jestem"