Bankiet życia....
Jak trudno jest otworzyć oczy
Poranek z dźwiękiem budzika
Przebudzenie że snu
czy do życia
Nie chce już patrzeć
Introjekcja pochłania wszystko
Mój czas
taniec w odczuwaniu
Czas pustki
pozwala kochać prawdziwie
przyrodę
zwierzęta
ludzi
Deszcz nie wybiera
Deszcz nie ocenia
pozwala rosnąć kwiatom
pozwala rosnąć chwastom
Życie jest bankietem
lunatycznego marszu
Stoły zasłane emocjami
Zaprogramowani ludzie umierają w pogoni nienawiści
żebrając o luksus bytu
Karmienie się sukcesem
to bycie trupem
Nie chcą patrzeć by widzieć
Przyklejone etykiety
Nie chcą przebudzenia
LRD
Luty 2024