Dialog...
historii życia
zbudowany z klatek filmowych
Płoną spektakle
umierają aktorzy
widownia ucieka w popłochu
Pali się ...
palą się sny
Reżyser Czas
kręci film
przedstawienie trwa
gdy ciało moje żyje
Kiedyś film barwny
barwny jak poemat
Dziś w czarnych barwach
klatki wypełnione
są widzowie
i widzów nie ma
Szukałem siebie...
szukałem drogi
w dialogu słów
ufając innym...
Dostałem...
złość i przekłamanie
że nie jestem taki
jak oni oczekują...
Scena płonie...
Wywrócił się świat
jestem spokojny
jestem ja ...
bez snu
bez strachu
bez błękitnego nieba
Teraźniejszość męczy
Ostatnie sceny
sceny bez publiczności
Cisza
ciężka kurtyna opada...
Pióro zatrzymuje...
LRD