utopia
smutek osiada szeptem na skroniach
i srebrną rzęsą przymruża oko
a czas nie mieści się w zimnych dłoniach
gdy sny zamyka próżnym prorokom
nic co nie było nic już nie będzie
szept nie rozlegnie się w pustym słowie
dlaczego tutaj zawsze i wszędzie
człowiekiem rządzi drugi człowiek
.
mówisz że Bóg stworzył ludzi
bo był samotny
a może to my go stworzyliśmy
zapełniając pustkę po nadziei
i nie mów mi że
bluźnię bo nikt nie dał ci prawa
byś wzywał mnie nadaremno
jako i ja ci nie czynię
czego sama nie chcę
.
kimkolwiek jesteś witaj
wyciągnij proszę rękę
pogłaskaj małą . kropkę
po nosku tak na szczęście
a potem się uśmiechnij
i zaklaszcz mocno w dłonie
może z tej małej kropki
wytryśnie wersów płomień
i załaskocze pióro
w błękitne półuśmiechy
ot ze zwykłej empatii
bez podtekstów i grzechu
wszyscy mają Nadzieję . mam i ja :)