X
Bastet
proza wierszowana
2025-03-16 13:44
Wielbłąd kroczący przez pustynię stanął. Arabowie w burnusach skryli się w pofałdowanym terenie. Piasek wirował. Ziarna raniły skórę. Okulary i jedwabna chusta zabezpieczyły oczy. Archeolog schronił się za zwierzęciem, które obrało trasę ku najwyższemu punktowi w okolicy.
Egiptolog czuł jakby dromader bawił się w ciuciubabkę. Badacz zeskoczył przy skalnym otworze. Nie opasał się liną. Wpadł w głęboki tunel prowadzący do grobowca. Ciekawość zwyciężyła ze strachem.
Burza zasypała szyb. Odcięła drogę powrotną.
Recytował wersy z Księgi Umarłych. Wierzył, że Bastet wyprowadzi go z labiryntu.
Ocalał. Ratownicy znaleźli wielbłąda, który przetrwał nawałnicę. Poruszał pyskiem nakazując kierunek poszukiwań. Czyżby bogini przybrała tę postać?
Bożena Joanna
lipiec 2021
Egiptolog czuł jakby dromader bawił się w ciuciubabkę. Badacz zeskoczył przy skalnym otworze. Nie opasał się liną. Wpadł w głęboki tunel prowadzący do grobowca. Ciekawość zwyciężyła ze strachem.
Burza zasypała szyb. Odcięła drogę powrotną.
Recytował wersy z Księgi Umarłych. Wierzył, że Bastet wyprowadzi go z labiryntu.
Ocalał. Ratownicy znaleźli wielbłąda, który przetrwał nawałnicę. Poruszał pyskiem nakazując kierunek poszukiwań. Czyżby bogini przybrała tę postać?
Bożena Joanna
lipiec 2021
