Hejt
Nie trawię hejtera.
Podły, jak cholera.
Wart by dać mu kopa
i zabrać laptopa.
Lecz szuj nie brakuje.
Cieszą się, że knuje.
Rechoczą grubiańsko
i rozkwita draństwo.
Fake news’y przeróżne,
„dowcipasy” próżne,
chcecie, czy nie chcecie,
kwitną w Internecie.
Kiedyś po wychodkach
można było spotkać
ołówkiem na ścianie
tak chamskie pisanie.
Dziś wstukiwać bzdurę
łatwiej w klawiaturę.
Ekran dla hejtera,
to wychodek „tera”.
Bogumił Pijanowski