Bliźnięta.
Żyją w mym ciele dwa światy
przyziemny i ten skrzydlaty.
Jeden rozważny,spokojny
odpowiada za swe czyny.
Drugi beztroski, leniwy
i nad wyraz jest wrażliwy.
Choć oba przyjazne są tobie
żyją ze sobą w niezgodzie.
Pierwszy wciąż za pracą goni,
biega,myśli i wciąż dzwoni.
To drugiemu nie pasuje
on wciąż marzy, kontempluje.
Żyć z takimi nie daj boże,
czy rozumie to ktoś może.?
Ciągła zwada między nimi
choć na pozór są życzliwi.
Gdy pierwszego sen już morzy
drugi nie śpi, wiersze tworzy.
Ciągłe skargi ze stron obu
i nie znajdziesz nań sposobu.
Pierwszy wstaje już o świcie
by dzień zacząć pracowicie.
Drugi leży i wciąż marzy,
ciągle rymy ma na twarzy.
Oni tworzą komedyję
a ja biedny z nimi żyję.
No i cóż to jest za życie,
gdy dwa światy w jednym bycie.?
Oryginalne są bliźnięta
u nich jaźń na dwa przecięta.
Jakże żyją inne znaki,
czy też problem mają taki.?
15-10-2019r. Rubin.