Mów po polski – to być bjuti
Słucham czasem dziennikarzy,
Polityków, czy artystów.
Coraz częściej im się zdarzy
Anglizować rzeczywistość.
Zamiast deal powiedz – umowa,
Zamiast podcast – słuchowisko.
Piękna wszak jest polska mowa,
W tym języku nazwiesz wszystko.
Auto nazwij samochodem,
Mainstream – głównym nurtem określ,
Real – to jest rzeczywistość,
Hejt – nienawiść. Czy nie prościej?
Serwis – portal lub naprawa,
Trend – to moda lub tendencja.
Content – treścią się nazywa,
Distance learning – zdalna lekcja.
Feedback? Prościej – informacja,
Deadline – termin ostateczny,
Brief – to szkic, albo streszczenie,
Budget? Nie! Budżet, koniecznie.
Gaming prościej, to w gry granie,
Target – grupa docelowa,
Brand – to marka, drogie panie,
Influencer – ktoś wpływowy.
Praca w domu, nie home office,
Call – rozmowa, zwykła, prosta.
Start-up? Firma na rozruchu,
A nie obca nam zagwozdka!
A jak ktoś ci rzuci "cringe",
To mu powiedz – żenujące.
Zamiast "cool" użyj "fajowe",
Brzmi to milej i jest polskie.
Pożyczamy tyle słówek,
Jakbyśmy nie mieli swoich,
A podobno my nie gęsi...
Czy nas to nie niepokoi?
GrzesioR
27-02-2025