Sztuka zapominania siebie
do stref komfortu - cudzych wymagań
los uwięziony w nieszczerych słowach
to niepisana życiem zasada
wprawiony w ramkę niby obrazek
szczęścia - nieszczęścia czarno na płótnie
kto wie kto chce ten niech pokaże
szczery do bólu autorski uśmiech
kiedyś na palcu mogłem się zmieścić
przycinać piórka tak pod dyktando
na zawołanie chcieć być bezbłędnym
i w prawym bucie mieć swoją marność
dziś wiem że wolność to nie rutyna
odbita echem od prętów klatki
ta która często lubi przeginać
jest jak energii zbudzonej zastrzyk
świadomość świętej ponad swą miarę
ciszy - w niej składam półsen dziękczynny
bo z antyramy dzień dziś wyrwałem
nie dam go wprawić do niej już nigdy
