Karczma
Wrzeszczą, piją, bawią się,
Siadły między nich dziewoje,
Między nimi także tkwię.
Nierząd, umizg i swawola
Do cycatych kiec się lgnie –
Czasem daje dobra wola,
Czasem weźmie, bo tak chce.
Karczmarz cienkusz już polewa
Brudną szmatą ściera stół,
Śmiech szczerbaty nas owiewa,
Rzuca w górę, ciągnie w dół.
Skocznym zgrzytem gra muzyka,
Na klepisku pary w tan.
Odór szynku wskroś przenika.
Wina lej w obity dzban!
A na zewnątrz czort Boruta
Uroczyście czeka nas –
Z nim to pląsa dzicz zepsuta
Kiedy przyjdzie na nią czas.
Nikt do wyjścia się nie kwapi –
Każdy kiedyś wyjdzie stąd.
Końca żaden nie przegapi.
Dalej! Płyńmy więc pod prąd.
12.11.2022