bezszept
nie wołaj mnie gdy noc się kluje
w cichych wyznaniach sekretnych myśli
w czerni jej płaszcza najmocniej czuję
wszystko co jeszcze może się przyśnić
więc jeśli musisz to mów bezszeptem
dotykiem dłoni stwórz trajektorię
poszukuj drogi jeszcze i jeszcze
aż się zagłębisz w serca melodię
nie wołaj mnie niech milczą usta
na cóż nam one gdy dźwięk jest zbędny
jesteśmy wieczni od dziś do jutra
na moment nocnej ciszy namiętnej
nie wołaj mnie aż świt się zbliży
by dmuchnąć w okna jak wschodem słońca
wtedy mi powiedz wszystko najmilszy
sen nas zabierze w drogę bez końca
.
chcę ci pisać o miłości
i nieważna cała reszta
chcę ci pisać jak najprościej
w twoim sercu pragnę mieszkać
jesteś dla mnie jak muzyka
mieszkasz w każdym dźwięku wiatru
z tobą tylko ranki witam
na dni tylko z tobą patrzę
nocą z tobą się kołyszę
gdy marzenia w snach maluję
i wysenniam wspólną ciszę
bo tak bardzo cię miłuję